Panie Boże proszę Cię z całego serca mego- pomóż nam jako parze. Mi i Marcinowi. Przecież ogólnie rzecz biorąc chyba się dogadujemy. Mówię chyba bo moim zdaniem tak, mam nadzieję że on myśli to samo. Błagam niech odpuści pracę i kolegów na rzecz naszego związku, na rzecz jego rozwoju, na rzecz naszej przyszłości- wspólnej przyszłości. Błagam Cię pomóż nam. Nie pozwól Mu mnie zdradzić :(. Może z jego perspektywy to tak tragicznie nie wygląda- być może nie zdaje sobie on sprawy, że mnie krzywdzi- nie wiem. Sądzę, że się pogubił. Błagam pomóż mu odnaleźć właściwą drogę- proszę. Nie chcę się z nim rozstawać bo bardzo go kocham. Akceptuje jego wady. Chce się o niego troszczyć i o naszą przyszłą rodzinę, lecz obecna sytuacja nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Jak mam żyć normalnie- kiedy czuje, że oddalamy się od siebie każdego dnia coraz bardziej. Jak mam osiągnąć spokój życia codziennego. Spokój o przyszłość? Jak Panie? Pomóż mi Boże błagam :(. Proszę Cię pomóż nam. W imię miłości i dla miłości. Bo mam nadzieję, że ta miłość jest :(. Z mojej strony na pewno. Proszę pomocy. Błagam Cię. Ojcze Nasz, któryś jest w niebie. Święć się imię Twoje. Przyjdź królestwo Twoje. Bądź wolna Twoja. Jako w Niebie tak i na Ziemi. Chleba Naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. I nie wódź nas na pokuszenie. Ale nas zbaw ode złego. Amen.
